Wycieczka do Wenecji? Wycieczka do Włoch Północnych? – zapraszamy!
Kraków
Poznań
Warszawa-Chopin
Katowice
+ 1 inne lotnisko
Kraków
Poznań
Warszawa-Chopin
Katowice
Gdańsk
Wszystkich terminów:2
Najbliższy wyjazd:
16.02.2026 – 20.02.2026
Jakie ślady najstarszej historii miasta poznasz w trakcie wycieczki do Wenecji?
- Torcello – to stąd dawniej rządził patriarcha Wenecji
- słynny most Rialto – początek osadnictwa w centrum współczesnej Wenecji
- Pałac Dożów – zobacz, skąd od ponad 1300 lat rządzono Serenissimą
Wydawałoby się, że niewiele jest bardziej niegościnnych miejsc, niż laguna: woda wokół, komary, wilgoć, zagrożenie częstymi powodziami. Ale właśnie takie miejsce zostało wybrane przed wiekami; to właśnie na lagunie stworzono miasto, o którym marzy praktycznie każdy podróżnik. Skąd taka lokalizacja? Dlaczego tu, a nie kilka kilometrów obok na suchym, stałym lądzie? Jakim sposobem w tak niewygodnym dla budowniczych miejscu wzniesiono wspaniałe pałace, kościoły czy kamienice? Na te (i wiele innych) pytania odpowiemy Wam podczas wycieczki do Wenecji. Chętni na podróż przez wieki? To zaczynamy!

Gdyby nie najazd Hunów…
…zapewne nie byłoby dzisiejszej Wenecji. Zapytacie: czy w takim razie ów wojowniczy lud osiedlił się na lagunie? Nie, ale to właśnie atak w połowie V wieku (pod osobistym dowództwem ich najwybitniejszego wodza Attyli) na północno-wschodnią część dzisiejszych Włoch zmusił do ucieczki mieszkańców tych ziem. Uchodźcami byli mieszczanie Altino, Akwilei, Asolo czy Padwy. Druga fala uciekinierów zalała lagunę sto lat później, gdy na te ziemi najechali Longobaradowie.
Uchodźcy wieźli ze sobą cały dobytek. Wraz z nimi przenosili się rzemieślnicy oraz duchowieństwo, ratując swoje warsztaty, obiekty kultu i skarbce. Pierwszymi wyspami, na których zamieszkali uchodźcy było Lido (dziś słynące z wytwornych plaż), Torcello, Grado i – chyba najsłynniejsze – Rialto. Nazwa tej ostatniej wywodzi się od włoskich słów rivo alto – oznaczających „wysoki brzeg”. Była to zatem wyspa o najwyżej położonych brzegach, zatem – najbezpieczniejsza. Chodzi tu o bezpieczeństwo zarówno od natury (powodzie!), jak i od człowieka (kolejne ludy atakujące ziemie włoskie).
Wycieczki do Wenecji – poznajmy najstarszą świątynię!
Pisana historia wyspy Torcello rozpoczyna się w I połowie VII wieku. Dziś to dość senna wysepka, tkwiąca dość mocno w cieniu sąsiedniej Burano, pełnej barwnych kamieniczek. Ale w początkach Wenecji Torcello było wyspą najważniejszą. Tutaj bowiem przeniósł się akwilejski patriarchach, to tutaj również wzniesiono najstarsza wenecka świątynia. Spacerując po otoczeniu kościoła Matki Boskiej Wniebowziętej trudno uwierzyć, że to tu! A jednak! – to właśnie torcellska Santa Maria Assunta była nie tylko pierwszym kościołem na lagunie, ale przez kilka stuleci pełniła funkcję siedziby weneckiego patriarchy!
Pierwotny kościół wzorowano na bazylikach wzniesionych w nie aż tak odległej Rawennie. Ale świątynia, którą zwiedzamy dziś, jest efektem przebudowy z IX wieku w duchu bizantyjskim. Wewnątrz znajdziemy prawdziwe skarby, stworzone ludzkimi rękami w czasach, kiedy nie tylko o Mieszku czy Chrobrym, ale nawet o Piaście Kołodzieju nie słyszano! Doskonale smukłe greckie kolumny wykonane z marmuru są dziełem bezimiennych twórców z VII wieku. Z tego samego okresu pochodzi oryginalny ołtarz i ambona. Mimo, że Santa Maria Assunta była i jest kościołem katolickim, znajdziemy tu… prawdziwy ikonostas, dziś typowy dla prawosławia. Swoistą przeciwwagą dla podniosłej atmosfery są przebogate mozaiki, pamiętające w większości same początki kościoła.
Początki panowania Dożów
Któż z nas nie kojarzy majestatycznego Pałacu, który jednym bokiem stoi na jedynym weneckim placu – Placu św. Marka, a drugim sąsiaduje z najważniejszą wenecką „drogą” – Wielkim Kanałem, a więc Canale Grande. Ale dziś chcemy napisać więcej nie o samym pałacu, a o początkach władzy weneckich książąt, nazywanych tu Dożami. Pierwszymi władcami nowej społeczności na lagunie byli Trybunowie Morscy, wybierani spośród miejscowej arystokracji. Ale już w 697 roku władza przechodzi w ręce jednego wodza – księcia nazwanego Doge.



Jeśli uważacie, że „Doge to miał klawe życie”, to pragniemy Was wyprowadzić z błędu. Jak głoszą średniowieczne kroniki weneckie, spośród pierwszych 25 dożów zaledwie siedmiu zakończyło swój ziemski żywot w dobrym zdrowiu i w sposób w pełni naturalny. Wiele rzeczy poznacie dopiero na żywo, w trakcie wycieczki do Wenecji, ale to zdradzimy Wam już teraz. Trzech innych dożów zamordowano, jednego stracono za zdradę (prawdziwą czy rzekomą…?), trzech oślepiono, jednego wygnano, czterech pozbawiono siłą stanowiska, czterech „dobrowolnie” abdykowało, jeden został świętym jako męczennik, a jeden zginął w bitwie z piratami. Barwne dzieje, nieprawda?
Doża to miał niełatwe (i krótkie) życie
Pomimo sporej szansy na nadspodziewanie szybkie zakończenie żywota, dożowie byli uważani za symbol republikańskiej Republiki i nie mieli sobie równych pośród książąt innych części Italii. Z tym stanowiskiem wiązała się chwała równa królom czy majestatowi papieskiemu. Przez pierwsze dwieście lat dożowie byli mianowani przez innych członków rodzin arystokratycznych Wenecji. W IX wieku narodził się (jak nazwalibyśmy to dziś) system wyborczy, ale dopiero trzy kolejne wieki później opracowano system głosowania, który przetrwał burzliwe dzieje Republiki aż do jej upadku pod koniec wieku XVIII.
Jak więc widzicie, początki Wenecji to temat na niejedną hollywoodzką superprodukcję – czy ty melodramata, czy kryminał, czy film sensacyjny. Na lagunie, pozornie niegościnnej, ale ujarzmionej przez człowieka, działo się wiele rzeczy już od samego początku Serenissimy. Mamy nadzieję, że miasto na lagunie przypadnie Wam do gustu? Czy nie pokonają Was niesamowite dzieje miasta sprzed niemal 1500 lat? Czy błądząc uliczkami i kanałami Najjaśniejszej nie będziecie czuć na plecach oddechu Hunów, Longobardów lub straconych dożów? Przekonajcie się o tym sami, podczas naszej wycieczki do Wenecji. Laguna wzywa!