Sprawdź nasze wycieczki do Umbrii i Toskanii (oraz do innych miejsc w Italii)
Perugia – dlaczego warto odwiedzić to nieodkryte (jeszcze?) miasto?
- zobaczysz agat, który zmienia barwę w zależności od charakteru osoby, która go trzyma
- pojedziesz najkrótszym metrem w Europie
- dowiesz się, dlaczego nie powinno się w Perugii jeść węgorzy
Największy festiwal jazzowy we Włoszech, ale też najkrótsze metro w Europie, szlachetny kamień – agat – zmieniający kolor zależnie od charakteru noszącej go osoby. Mało? To dorzućmy jeszcze śmierć jednego z papieży z powodu przejedzenie, a innego – wskutek otrucia wieprzowiną. To tylko niektóre z ciekawostek związanych z Perugią – urokliwym miastem, stolicą Umbrii. Wprawdzie niemal wszystkie wycieczki do Włoch zdążają do sąsiedniego Asyżu, ale zapewniamy, że również w Perugii jest co oglądać, a ilość historii do opowiedzenia jest ogromna!

Tajemnicza obrączka Maryi pod 15 kluczami
Rzecz jasna – dziś nikt nie wie, czy Maryja otrzymała od swojego oblubieńca, Józefa, jakikolwiek pierścionek czy obrączkę. Nie przeszkadza to jednak Włochom z Perugii wierzyć, że w jednej z kaplic ich katedry znajduje się właśnie taka biżuteria! Obrączka spoczywa w jednej z kaplic tutejszego Duomo, a jest trzymana w 15 skrzynkach, umieszczonych niczym ruskie matrioszki, jedna w drugiej. Co więcej: klucz do każdej z nich posiada inna osoba. I chyba właśnie z tego powodu jest pokazywany zaledwie raz w roku, w środku wakacji. Bo przecież kilkunastu Włochów jednocześnie może spotkać się w barze na porannym cappuccino, ale żeby tak od razu z kluczem? A sama obrączka to agat, o którym mówi się, że zmienia kolor zależnie od temperamentu osoby, która w danym momencie go nosi.
Dan Brown miałby temat na powieść
Wszyscy znamy „Anioły i demony”, których akcja toczy się w Rzymie, czy „Inferno” dziejące się w nieodległej Florencji. Tymczasem Perugia byłaby idealnym miejscem na kolejny kryminał. Otóż z tymi ziemiami wiążą się (i to dwukrotnie!) dzieje papieża Marcina IV, żyjącego pod koniec XIII wieku. Najpierw, kiedy odmówiono mu wjazdu do Rzymu po konklawe, koronował się w nieodległym Orvieto. Cztery lata później, bawiąc właśnie w Perugii, zmarł wskutek… przejedzenia węgorzami. Co ciekawe, kroniki odnotowały nie tylko sam fakt śmierci papieża, ale również gatunek ryb, który były ostatnim jego posiłkiem. Jeszcze mniej szczęścia miał jeden z jego poprzedników, Urban IV, który zmarł w Perugii otruty aquettą – to wymyślna trucizna pozyskiwana z destylacji cieczy, jaka powstaje po natarciu wieprzowiny arszenikiem.



To nie było miasto dla wrażliwych
Jeśli Państwa jeszcze nie przestraszyliśmy, to może dwie dalsze historii kryminalne. Spacerując uliczkami Perugii można gdzieniegdzie, w dolnych częściach murów, znaleźć długie kolce. W średniowieczu służyły one jako haki do wieszania głów straconych złoczyńców. Natomiast podziwiając wspaniałą fasadę Palazzo dei Priori, znajdującego się dokładnie naprzeciwko katedry, warto zwrócić uwagę na okna ze wspaniałymi kamiennymi rzeźbieniami. Według części źródeł, przestępcy, którzy mieli być wkrótce straceni, byli przetrzymywanie przez noc (często: przez niejedną) w wąskiej przestrzeni pomiędzy oknem, a tymi właśnie rzeźbieniami. Nie trzeba chyba dodawać, że w przypadku części więźniów, stracenie nie było już konieczne? A dla kronikarskiego obowiązku dodajmy, że w tutejszych piwnicach więziony był również za młodu Św. Franciszek.
Jak sami Państwo widzą – atrakcji i ciekawostek sporo! Mamy nadzieję, że po tych mrożących krew w żyłach historiach, mając do wyboru nasze różne wycieczki do Włoch, wybierzecie Państwo właśnie tę z Perugią!


